www.rkka.fora.pl

Piotr2104 · Wysłany: Nie 23:16, 31 Mar 2013 Temat postu:

można by coś uszyć, co prawda wydaje się toto trochę upierdliwe w paru miejscach (doszyte boki) ale da się zrobić Razz

Jurgen

Patrząc od lewej strony zdjęcia przybornik na rzeczy do szycia ma tak:
jedna kieszonka trójkątna
2 kieszonki prostokątne
2 kieszonki prostokątne

Co do wymiarów to wymierzyłem wam wszystko żeby nie było Very Happy

Piotr2104

czyli trzecia wersja pokrowca na przybory do szycia: 6 kieszonek + trójkąt, 5 kieszonek + trójkąt i 4 kieszonki + trójkąt....

Szuder

Dzięki serdeczne Wink

Całkiem spore te woreczki.
Mam wrażenie, że ten na części do pałatki pojawił się w regulaminie dot. pałatki. Ale pewności nie mam.

Inna sprawa, że ciężko wyczuć jak bardzo pojawiały się one w mieszokach (i ogólnie - po 1943 roku).
Acz uszyć warto! Very Happy

Piotr2104

w instrukcji do pałatki chyba tego nie ma, a przy pakowaniu mieszoka w regulaminie z 41 jest napisane chyba gdzie kijki umieścić (z tego co pamiętam tak jakoś żeby "plecy" plecaka usztywniały)

Szuder

A nie na dno te kijki?

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wynika z tego, że to do plecaków (tornistrów) wcześniejszych wzorów.

A tu co do mieszoka:
[link widoczny dla zalogowanych]

A w temacie ogólno-osobistych rzeczy takie ciekawoski trafiłem (niemieckie, bo niemieckie, ale wiadomo Wink

):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze takie:
osobiste
[link widoczny dla zalogowanych]

oraz te bakelitowe różne (ORAZ KOLEJNY WORECZEK!)
[link widoczny dla zalogowanych]

shiman

pietjusza

Witam kolegów serdecznie !!!
Ten gość z allegro to JA Cool

Sprzedawane przedmioty szyję osobiście tak jak opisał to kolega z "Marusi" Shiman zgodnie z oryginałami oryginalnymi wymiarami oraz materiałem ( oczywiście przekrój surowców radzieckich jest baaaaaardzo szeroki )
Nie jestem zawodowcem i przyjmę każdą krytykę ale tylko konstruktywną
Wink

Niebawem wystawię trochę medycznych drobiazgów między innymi torbę sanitariusza "małą". Ostatnio trafiłem prawdziwa perełka ze szklanymi guzikami !
( nie umiem zdjęć wstawić ?
Embarassed

)[/img]

Szuder

A tu mały kroczek dalej Wink

Książeczka wojskowa (wydrukowana z linku podanego w innym dziale) oraz buteleczka na wodę kolońską - trafiona przypadkiem, wydaje mi się, że będzie w porządku do uzupełnienia sylwetki oficera (po wymianie korka na bakelitowy i dodaniu etykietki - także jest do wydrukowania z w/w linku).
[link widoczny dla zalogowanych]

al-muell

Od dłuższego czasu zajmuje mnie projekt "portfel". Jak do tej pory mam coś takiego.
Portfel skórzany (grubo powojenny, ale niema żadnych dyskryminujących elementów - ba, nawet nap nie ma);
w środku banknoty "lubelskie" (1944, kserokopie oryginałów, dla jednostki formowanej w lecie 1944r. są jak znalazł, ale jak kiedyś kupię banknot na wzór, to dorobię sobie parę rubli); radziecka obligacja wojenna;
ręcznie robione tymczasowe zaświadczenie tożsamości (zamiast legitymacji oficerskiej - ta ostatnia "robi się") ze stemplem jednostki i poczty polowej, robione piórem na starym i kiepskim papierem (oparte na autentycznych dokumentach zastępczych);
Święty obrazek (niemiecki przedwojenny);
Kilka zdjęć kolegów (2 z okolic 1945r., jedno z 1938r.). Docelowo będzie tu jeszcze zdjęcie dziewczyny, ale muszę ją pogonić, żeby zapozowała w odpowiednim stroju).

Szuder

Hehe, ciężko niewiasty namówić do pozowania w odpowiednim stroju Wink

Swoją drogą - napy są w jakiś sposób dyskryminujące portfel w rekonstrukcji? Bo mam dwa ładne skórzane, ale właśnie zapinane na napy.

I znowu - portfel kojarzy mi się raczej z oficerem - czy zwykli żołnierze (ACz) miewali takowe, czy raczej w większości wypadków raczej nosili drobinicę portfelową w kieszeniach?

al-muell

Nie dyskryminują, bo taki wynalazek funkcjonował w czasie wojny. Ale ich brak nadał temu portfelowi starszy wygląd.

Wszystko zależy od zamożnośći żołnierza. Ale myślę, ze z braku skórzanego uszylibu sobie choćby z brezentu z kartonowym usztywnieniem.
Pamiętajmy, że po 1943r. przeciętny szeregowiec miał w letnim mundurze 2 kieszenie, więc każdy gadżet pozwalający to wszystko uporządkować byłby w cenie.

slava

Tak apropos wyposażenia osobistego, byłbym wdzięczny za zdjęcie (zdjęcia) przydziałowego woreczka na machorke oraz jego wymiary.

Szuder

Trafiłem takie palniki denaturatowe i zastanawiam się nad ich "używalnością" przez żołnierzy Armii Czerwonej...

http://www.rkka.fora.pl/images/galleries/616654460565f622cb84f9-091628-wm.jpg

al-muell

Nie spotkałem się nigdzie z informacją o ich używaniu. Może to dlatego, że szkoda było marnować alkochol Wink

A całkiem serio to nie słyszałem też o wykorzystaniu przez czerwonoarmistów niemieckich kuchenek esbitowskich. Podejrzewam, że po prostu rzadko zdarzało się, by żołnierz podgrzewał coś sobie sam - jak nie dojechała kuchnia, a nie było przeciwwskazań, to raczej rozpalali ognisko w kilka osób.