www.rkka.fora.pl

tomaszekb232

Śmigło zamiast parowozu

Było to w czasie II Wojny Światowej. Na jednej ze stacji zatrzymał się pociąg towarowy, w składzie którego znajdowały się platformy z samolotami MIG-3. Akurat parowóz odjechał, aby uzupełnić zapasy drewna i wody, gdy nad stację nadleciały niemieckie bombowce.

Wojskowy komendant stacji wpadł w panikę jak uratować myśliwce tak potrzebne na froncie? Właściwe wyjście znalazł mechanik jednego z samolotów, starszyna Andriej Kannikow. Szybko zdjął pokrowiec, z pierwszego MIG-a, który na szczęście był skierowany przodem do kierunku jazdy, wskoczył do kabiny zapuścił silnik i po krótkim rozgrzaniu go, zwiększył obroty maksymalnie. Platformy drgnęły i cały skład, dzięki tej "powietrznej trakcji" zdołał wyjechać ze strefy zagrożenia.

tomaszekb232

Było to w czasie walk na Łuku Kurskim. Do dowódcy radzieckiego pułku lotniczego zameldował się pracownik służby żywnościowej batalionu obsługi lotnisk. Intendent był cały czerwony z oburzenia i w hałaśliwy sposób zaczął wyrażać swe pretensje pod adresem młodego i przystojnego pilota, który w podzięce za dobre wyżywienie i świetną obsługę pocałował w obecności wszystkich stołowników młodą kelnerkę.
Przybyły obwiniał pilota o demoralizację personelu i zażądał od dowódcy pułku surowego go ukarania.